Dodano: Poniedziałek, 14 listopada 2022r. godz.: 09:50. Nr wydania: 541/2022

Wróble ćwierkają, że za Kormorana coś się potem wykluje

Już za kilka tygodni pociąg TLK Kormoran zniknie z naszej linii kolejowej, ale za rok, może mieć następcę.

Dziwna sprawa z pociągiem TLK Kormoran, który łączy Olsztyn, Warszawę i Katowice z Kotliną Kłodzką i kursuje przez Kędzierzyn-Koźle, Głogówek, Prudnik, Nysę, Otmuchów, Paczków. Idea stworzenia takiego połączenia, realizowana od stycznia 2021 roku, była naprawdę świetna. Małe miejscowości zyskały bezpośredni dojazd do stolicy, na Warmię i Mazury, ale też, a może przede wszystkim: do Gliwic i Katowic.

I można się też do czegoś przyczepić: np. do tego, że czas jazdy po Magistrali Podsudeckiej optymalny nie jest, ale też z Warszawy do Katowic i z Olsztyna do Warszawy podróż się przeciąga. Ale nie można odmówić jednej rzeczy: wprowadzenie tego pociągu pokazało, że pasażerowie naszej linii kolejowej tęsknią za normalną koleją i taka kolej nadal istnieje. Za pociągiem dalekobieżnym z Kotliny Kłodzkiej, za codziennym i sprawdzonym połączeniem na Górny Śląsk, bo taki jest główny kierunek podróżowania naszych pasażerów.

Mam wrażenie, że Kormorana kursującego od Polanicy skreślono już dokładnie rok temu. Był to nowy pociąg, pracujący na swój sukces i powoli zbierał swoją frekwencję. Wtedy to były początki, ale może ta początkowa frekwencja go skreśliła? Ktoś już wtedy wpadł na pomysł, że pociąg pojedzie ze stacji Bielsko-Biała i ten ktoś nie dał szans naszej społeczności na polubienie połączenia relacji Polanica-Olsztyn.

Tym bardziej dziwne, że w tym roku, zwłaszcza w tym sezonie letnim, ten pociąg był pełen pasażerów. Sprawdził się, zapracował na swój sukces! Zdarzało się, że od Polanicy do Katowic prowadził trzy wagony, a i tak było mało miejsca.

Trzeba to napisać. Likwidacja połączenia TLK Kormoran, to dowód na brak tzw. rozkładowej stabilizacji. Wprowadza się pociąg i po 2 latach go zdejmuje (przetrasowuje), po tym, jak spodobał się pasażerom.

Od nowego rocznego rozkładu jazdy, który wejdzie w życie za około miesiąc, Kotlina Kłodzka będzie miała tylko pociąg dalekobieżny Śnieżka do Warszawy kursujący w soboty i niedziele oraz dodatkowo także w weekendy pojedzie TLK Wetlina do Zagórza, ale ona z niewiadomych przesłanek kursuje trasą przez Opole zamiast naturalnie Magistralą Podsudecką przez Prudnik i Kędzierzyn.

Nowy Kalendarz Kolej Podsudecka 2023 już dostępny

Format A3, 13 str (12 na każdy miesiąc plus okładka. Przepiękne i duże zdjęcia pociągów wykonane na Magistrali Podsudeckiej. Każdy miesiąc na osobnej stronie. Solenizanci, święta, numery tygodni, znaki zodiaku.

Zobacz opis kalendarza w naszym sklepie

Pociągi osobowe, towarowe - cały rok z Koleją Podsudecką. Edycja limitowana... zapraszamy do zakupów.

Miejmy na uwadze to, że planuje się prace remontowe pomiędzy Wrocławiem, Strzelinem, Kłodzkiem itd. Dlatego też oferta pociągów dalekobieżnych kursujących od strony stolicy Dolnego Śląska w rejon Kotliny musi być na jakiś czas uboższa.

Za rok za Kormorana pojedzie inny pociąg?

Pojawiła się w ostatnich dniach ciekawa informacja. Mianowicie od grudnia 2023 roku w planach jest uruchomienie pociągu relacji Jelenia Góra-Kraków przez Kłodzko, czyli linią numer 286 Wałbrzych-Nowa Ruda-Kłodzko (czyli nazwijmy to drugiego pociągu jak TLK Sudety, druga para, ale o nieco innej trasie). I jest to bardzo dobry plan, choć ja uważam, że gdyby komuś naprawdę zależało, to do grudnia 2023 roku TLK Kormoran kursujący od stacji Polanica Zdrój byłby utrzymany na kolejny rok (jak to powinno być), a od grudnia 2023 można byłoby wprowadzić nowy pociąg od Jeleniej przez Kłodzko realizowany takim samym taborem jak pociąg TLK Sudety. Tak trzeba czekać na nowy pociąg rok, nie otrzymując nic w zamian, de facto tracąc jeden pociąg.

Pomysł nowego połączenia ma wiele plusów. Będzie to potrzebne i atrakcyjne uzupełnienie oferty przewozowej pociągów dalekobieżnych na południu województw: opolskiego oraz dolnośląskiego. Będzie to pierwszy po około 15 latach pociąg dalekobieżny na linii 286. Da dojazd z Kotliny Jeleniogórskiej w Kotlinę Kłodzką i co ważne ponownie pozwoli na podróż od Kotliny Kłodzkiej do Katowic (jak Kormoran) i dalej do Krakowa (nowość). Organizator przewozów chce zagwarantować wygodne przesiadki na pociągi jadące do Warszawy na stacji w Katowicach. Dla miejscowości południa Opolszczyzny będzie to idealne rozwiązanie.

Niezadowoleni na pewno będą mieszkańcy Świdnicy czy Dzierżoniowa, ponieważ tam szczególnie brakuje bezpośredniego rannego pociągu kursującego w stronę Górnego Śląska i Krakowa, a nowe dodatkowe połączenie z Jeleniej Góry ominie te miasta.

Obraz: nastepcakormorana1.jpg

Pasażerowie polubili pociąg TLK Kormoran

Foto: pbc

Autor: Stanisław Stadnicki.
Publikacja tekstu: Poniedziałek, 14 listopada 2022r. godz.: 09:50. Nr wydania: 541/2022

Dziękujemy za lekturę tego tekstu. Możesz teraz wrócić do wyboru aktualności.

Polecamy teksty na podobny temat

Następne teksty:

Poprzednie teksty:

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie © Stanisław Stadnicki 2005-2024
Powielanie, kopiowanie i rozpowszechnianie treści serwisu KolejPodsudecka.pl jest zabronione.
Serwis KolejPodsudecka.pl jest internetowym dziennikiem wpisanym do rejestru Dzienników i Czasopism

  • WebInspiracje
  • Stanisław Stadnicki