Historia organizacji pikników kolejowych w Racławicach Śląskich
Dekadę temu chyba nikt nie wyobrażał sobie, że w liczącej ponad 1400 mieszkańców miejscowości położonej na pograniczu polsko-czeskim, każdego roku organizowane będą pikniki kolejowe przyciągające setki osób z całego kraju oraz wiele osób z Republiki Czeskiej. W krótkim czasie zapomniana stacja kolejowa stała się areną organizacji imprez kolejowych o niespotykanym charakterze. Imprez kierowanych do całych rodzin, imprez przypominających historię kolei i reklamujących jej obecny kształt. Niniejsza publikacja jest hołdem i podziękowaniem dla kilkudziesięciu społeczników, bo to za ich sprawą udało się dokonać rzeczy, w którą wierzyło tak niewielu.
Autor tekstu: Stanisław Stadnicki.
Garstka zapaleńców miała pomysł
Racławickie pikniki kolejowe na pewno nie byłyby organizowane, gdyby nie początkowy zapał sześciu osób: Piotra Dancewicza, Piotra Kopczyka, Henryka Remisza, Józefa Skiby, Marii Stadnickiej oraz Stanisława Stadnickiego (przedstawiono w kolejności alfabetycznej). To właśnie spotkanie tej grupy przyczyniło się do rozpoczęcia wiosną 2008 roku działań, zmierzających do organizacji pierwszego pikniku kolejowego. Nazwę imprezy „Koleją po pograniczu polsko-czeskim” wymyślił Piotr Dancewicz.
Linia kolejowa do Głubczyc przed przygotowaniami do pikniku kolejowego
Dworzec kolejowy przed przygotowaniami do pikniku kolejowego
Południowa strona dworca kolejowego idealnie nadawała się na organizację planowanego przedsięwzięcia. Nie prowadzono tam ruchu kolejowego, a racławicka stacja miała bezpośrednie połączenia kolejowe z Nysą i Kędzierzynem Koźlem (przy wykorzystaniu strony północnej). Pomieszczenia dworca, za wyjątkiem pomieszczenia dyżurnego ruchu, nie były wykorzystywane. Przez kilka lat, licząc od zawieszenia kursowania pociągów osobowych w relacji z Racławic Śląskich do Raciborza, południowa strona racławickiej stacji była zarośnięta krzewami i gęstą trawą. Udało się ją oczyścić za sprawą kilku społeczników.
W tym samym czasie zawiązała się społeczna grupa kilkunastu osób, która podjęła się oczyszczenia z krzewów i trawy torowiska prowadzącego do Głubczyc. Otrzymała ona zezwolenie ze strony zarządcy i rozpoczęła prace. Niestety - ochotników było zbyt mało, a pracy za dużo. W pierwszym roku udostępniono do jazdy około 2 kilometry torowiska (z 15km). Uprzedzając fakty trzeba dodać, że społecznicy przez blisko 4 lata pracowali na torach i udało im się udrożnić przejazd do Głubczyc praktycznie na całej długości, jednak pełną trasą pociąg póki co nie pojechał. Teraz gdyby miało się tak stać, to prace społeczne trzeba byłoby rozpocząć od nowa.
Przygotowania do pikniku
W ramach przygotowań do pierwszej edycji pikniku społecznie oczyszczono rampę kolejową oraz dojście do obrotnicy parowozów. Wymalowano hol dworca oraz pomieszczenie bufetu i dawnej poczekalni. Głównym organizatorem pikniku było Stowarzyszenie Rozwoju Dorzecza Osobłogi, które pozyskało dofinansowanie ze środków Euroregionu Pradziad. Datę pierwszej imprezy ustalono na sobotę i niedzielę 6-7 września 2008 roku.
Linia kolejowa po oczyszczeniu
Zorganizowano drezyny (ręczne i spalinowe). Z własnych zasobów przygotowano wystawę eksponatów kolejowych. Były gadżety oraz pamiątki. Brakowało najważniejszego: lokomotywy. Cudem, bo tak trzeba to nazwać, organizatorom udało się skontaktować z miłośnikami kolei z Pyskowic, którzy w owym czasie dysponowali sprawną lokomotywą parową Tkp „Śląsk” 4422. Dokładnie w tym samym czasie udało się nawiązać kontakt z przychylnym imprezie dyrektorem spółki PKP Cargo, który pomógł zorganizować transport parowozu z Pyskowic do Racławic.
Trudno opisać wykonaną pracę. Do dziś mam w pamięci te wszystkie osoby, które za darmo, dla samej idei, z potrzeby, przyszły pomóc. Zamiatały peron, kosiły trawę przy drodze dojazdowej do racławickiego dworca, fundowały dla społeczników kawę i herbatę.
Udało się
Pierwsza impreza kolejowa okazała się dużym sukcesem. Dopisała pogoda i tłumy gości szacowane w liczbie ok. 800 osób. Dla wielu z nich możliwość podziwiania czynnej lokomotywy parowej z Pyskowic była pierwszą w życiu szansą zobaczenia parowozu przy pracy. Tkp „Śląsk” 4422 jako pierwsza lokomotywa od 2000 roku wjechała na kratownicowy most kolejowy nad rzeką Osobłogą.
Piknik kolejowy - parowóz TKP Śląsk
Piknik kolejowy - przejażdżki drezynami
Ogromną popularnością cieszyły się przejażdżki drezynami. Drezynki podczas pierwszego i drugiego pikniku mogły kursować na ponad 1,5-kilometrowym odcinku licząc od racławickiej stacji do mostu nad rzeką.
Wiele osób było pod wrażeniem eksponatów udostępnionych w poczekalni. Dzieci pierwszy raz rysowały pociągi w konkursie plastycznym, a kilkunastu ochotników brało udział w otwartym konkursie zapowiadania przyjazdu pociągów. W holu dworca swoje stanowisko miała grupa przyjaciół z Czeskiej Republiki reklamująca przejazdy kolejowe po wąskotorowej linii kolejowej z Třemešnej do Osoblahy. Było też stanowisko krótkofalowców.
Pasjonaci kolejnictwa pokazali, że organizacja w Racławicach Śląskich imprez o charakterze kolejowym może stać się unikalnym produktem turystycznym. Ponadto publicznie rozpropagowano chęć przedłużenia czeskiej wąskotorówki do Polski, do Racławic Śląskich, co byłoby realizacją marzeń budowniczych sprzed ponad 100 lat. Wtedy na przeszkodzie stały nieporozumienia pomiędzy państwem Austro-węgierskim, a Prusami. Dziś, w dobie Unii Europejskiej, owo marzenie wydaje się realne do spełnienia i uzależnione od woli społecznej i politycznej.
Kolejne pikniki kolejowe
Do roku 2015 zorganizowano w sumie sześć pikników kolejowych. Piknik drugi (5-6 września 2009r.) i trzeci (21-22 sierpnia 2010r.) organizowało wspólnie Stowarzyszenie Rozwoju Dorzecza Osobłogi i racławicka Grupa Odnowa Wsi. Pozyskano między innymi środki finansowe z Powiatu Prudnickiego. Główną atrakcją drugiego pikniku kolejowego była lokomotywa spalinowa SM42-289 z PKP Cargo. Do organizacji trzeciej imprezy włączył się opolski Urząd Marszałkowski oraz opolski oddział Przewozów Regionalnych. Atrakcją tego pikniku był nowoczesny autobus szynowy SA134-013. Nowością Fiat 126p przerobiony na wersję torową. Organizatorzy zapewnili ponadto wyjazd dla 50-ciu osób do Czech na przejażdżkę kolejką wąskotorową.
Czescy miłośnicy kolei w Racławicach Śląskich
Nowoczesny autobus szynowy województwa opolskiego
W roku 2011 piknik nie został zorganizowany. W listopadzie 2011 roku do życia powołano Stowarzyszenie Miłośników Kolei Racławice Śląskie, którego członkami zostało ok. 20 osób biorących wcześniej udział przy organizacji pikników. Prezesem Stowarzyszenia wybrano Tadeusza Wronę. Za główny cel obrano powrót do tradycji organizacji pikników oraz szeroko pojęty rozwój tradycji kolejarskiej w regionie.
Czwarty piknik zorganizowano w dniach 18-19 sierpnia 2012r. Głównymi atrakcjami były dwie lokomotywy udostępnione przez spółkę PKP Cargo: ET22-2031 (lokomotywa elektryczna) oraz zmodernizowana lokomotywa spalinowa SM42-1224.
Ogromnym zainteresowaniem podczas czwartego pikniku kolejowego cieszyły się atrakcje przygotowane przez barwną ekipę z Czeskiej Republiki, zwłaszcza udostępniona przez nich makieta kolejowa. Koledzy z Czech „paradowali” po racławickim dworcu w odświętnych mundurach.
Podczas piątego pikniku kolejowego organizowanego w dniach 29-30 czerwca 2013 roku ponownie można było zobaczyć przy peronie racławickiej stacji lokomotywę parową. Miłośnicy kolei z Pyskowic pierwszy raz publicznie zaprezentowali parowóz Ty42-24 (tuż po naprawie głównej). Razem z parowozem przyjechał wagon osobowy. PKP Cargo udostępniło aż trzy lokomotywy: elektrowóz ET22-2044 i lokomotywy spalinowe SM42-257 oraz SM42-1225. Do Racławic dojechał także autobus szynowy SA137-003. W trakcie tej imprezy publicznie podziękowano kilkudziesięciu osobom za wieloletnią pracę na rzecz organizacji pikników. Wyróżnione osoby otrzymały okazjonalne dyplomy.
Makieta kolejowa
Nowością tej edycji imprezy był przyjazd czeskich miłośników kolei z klubu Sičova drobná železnice, o.s., którzy udostępnili miniaturowy parowóz 310.017 „Maruška”. Jest to miniaturowe odzwierciedlenie oryginału, napędzane siłą węgla i pary. Do czeskiej lokomotywy dołączone były wagoniki wożące jednym kursem kilkoro dzieci lub dorosłych. W organizację pikniku włączył się samorząd gminy Głogówek: remont starego bufetu i poczekalni. Za Gmina wyremontowała ponadto hol racławickiego dworca przed piknikiem kolejowym w 2016 roku.
Nowością szóstego pikniku kolejowego (7-8 czerwca 2014r.) była zbudowana przez członków grupa Odnowa Wsi Racławice Śląskie makieta kolejowa. Na makietę składał się moduł stacji Bonn oraz duży most kolejowy ze Szwajcarii. Po makiecie kursowały modele pociągów widywane na polskich liniach kolejowych.
Siódmy piknik kolejowy odbył się w dniach 30-31 maja 2015r. Pierwszy raz impreza połączona była z markowym produktem turystycznym Opolszczyzny, czyli Opolskim Ekspresem Dętym. Do Racławic Śląskich przyjechał specjalny autobus szynowy, który przywiózł na tę stację muzyków. Odegrali oni specjalny koncert na peronie racławickiej stacji.
To dzięki nim
Warto wyróżnić te osoby, które przez wszystkie lata szczególnie przyczyniły się do organizacji racławickich imprez i społecznie pracowały przy ich przygotowaniu. To w kolejności alfabetycznej: Aleksandra Bracka, Jan Bracki, Jerzy Bracki, Ryszard Bracki, Paweł Bochenek, Zofia Bukowska, Łukasz Cichocki, Tomasz Cichocki, Kazimierz Czerniecki, Stefan Czerwiński, Piotr Dancewicz, Edward Dziepak, Wiesław Dziepak, Jadwiga Gajdemska, Janusz Fuks, Barbara Herla, Bogdan Kazanowski, Mieczysław Kołodziej, Arkadiusz Korus, Jan Kraczkowski, Romek Kraczkowski, Tomasz Kraszewski, Norbert Kubocz, Andrzej Kurcoń, Jarosław Laskowski, Andrzej Narwid, Maria Narwid, Ireneusz Nawrot, Henryk Makselan, Iwona Makselan, Grażyna Mikulska, Szymon Morawski, Tadeusz Orlita, Dariusz Pilipczuk, Krzysztof Pinkowski, Bogdan Rawski, Eugeniusz Raczkowski, Janina Raczkowska, Józef Raczkowski, Henryk Remisz, Paweł Remisz, Józef Skiba, Maria Stadnicka, Stanisław Stadnicki, Tadeusz Stadnicki, Fryderyk Strzeduła, Wiesław Wesołowski, Tadeusz Wrona, Michał Zagrodnik, Maciej Zalewski, Maryla Zalewska, Piotr Zalewski, Tomasz Zalewski, Andrzej Żabski. Starałem się wymienić wszystkich, jednak wiem, że mogłem o kimś zapomnieć. Proszę wybaczcie.
Organizatorzy zawsze mogli liczyć na wsparcie oraz wyrozumiałość ze strony dyrekcji i pracowników Opolskiego Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK (oraz Sekcji Nysa). Podobnie spółka PKP Cargo SA (szczególnie oddział Tarnowskie Góry) zawsze udostępniała lokomotywy i pomagała w transporcie do Racławic Śląskich lokomotyw parowych. Pikniki nie byłyby możliwe, gdyby nie wsparcie samorządów: Urzędu Marszałkowskiego, Powiatu Prudnickiego, Gminy Głogówek oraz Gminy Głubczyce. Nie wolno zapomnieć o Przewozach Regionalnych (Oddział Opolski z Siedzibą w Opolu). Organizatorów wspierały racławickie grupy, organizacje i stowarzyszenia.
W szczególności strażacy z OSP Racławice Śląskie, którzy gwarantowali bezpieczeństwo oraz zapewniali pomoc medyczną. Bezpieczeństwo na torach zapewniali również pracownicy Służby Ochrony Kolei. Drezyny były obsługiwane przez członków Opolskiego Klubu Miłośników Kolei oraz Sowiogórskie Bractwo Kolejowe. Wiele razy pikniki uświetniała racławicka orkiestra dęta. Miłośnicy kolei z Pyskowic zawsze patrzyli przychylnym okiem na inicjatywy kolejarskie w Racławicach Śląskich i kiedy tylko dysponowali sprawnym parowozem, to przyjeżdżali na racławicką imprezę.
Rozpalona iskra
Racławickie pikniki kolejowe dały wiele pozytywnych efektów. Przyczyniły się do rozpropagowania informacji o Racławicach Śląskich. Przypomniały o istnieniu linii kolejowej do Głubczyc i skutecznie opóźniły, a może oddaliły próby jej likwidacji. Rozpropagowały ideę połączenia wąskotorowego Racławic Śląskich i Osoblahy. Rozpropagowały kolej jako całość: zarówno w historycznym, jak i w nowoczesnym wydaniu. Przyczyniły się do nawiązania przyjaźni pomiędzy miłośnikami kolei z Polski oraz z Republiki Czeskiej. Dały okazję do spotkania się emerytowanych kolejarzy i ich rodzin. Pokazały piękno kolei: tej, którą kochamy najbardziej.
Wierzymy, że to, co zostało rozpoczęte w 2008 roku, przetrwa i będzie się rozwijało. Że w niedalekiej przyszłości znów zobaczymy pociąg na trasie Racławice Śląskie-Głubczyce. Że ponownie na wspaniałym moście w Racławicach Śląskich będzie można podziwiać lokomotywę. Że racławicka stacja przejdzie wyczekiwany remont, a jej pomieszczenia służyć będą dla szeroko pojętego dobra kolei i miłośników kolejnictwa.
Czy wiesz, że:
Most kolejowy w Racławicach Śląskich położony na linii kolejowej do Głubczyc ma swojego „bliźniaka”? Identyczna konstrukcja stalowa znajduje się na linii kolejowej Jelenia Góra-Lwówek Śląski. Od racławickiego obiektu różni się jedynie filarami i tym, że została zbudowana rok później (1906r).
W linii prostej Racławice Śląskie i czeskie miasteczko Osoblaha oddalone są od siebie tylko o 2 kilometry! Jeśli w przyszłości dojdzie do połączenia tych miejscowości kolejką wąskotorową, to należy wybudować 4 kilometry torów (z czego 2 kilometry zostaną ulokowane w nasypie kolei do Głubczyc).
Stacja Racławice Śląskie położona jest na 97 kilometrze Magistrali Podsudeckiej, czyli linii kolejowej łączącej Katowice z Kędzierzynem Koźlem, Prudnikiem, Nysą, Dzierżoniowem, Świdnicą oraz Legnicą. Ta linia kolejowa jako jedyna w Polsce może pochwalić się kalendarzem kolekcjonerskim. Od 2011 roku serwis www.kolejpodsudecka.pl wydaje kalendarze zawierające wyłącznie zdjęcia pociągów kursujących po Kolei Podsudeckiej.
Dawniej o Racławicach Śląskich mówiło się, że to miejscowość, w której, „gdzie nie rzucisz czapki, tam trafisz w kolejarza”.
W 2015 roku obchodzona była 110 rocznica budowy stalowego mostu kolejowego nad rzeką Osobłogą. Mimo swojego wieku most oparł się już nie jednej powodzi, zwłaszcza tej powodzi z 1997 roku. Poprzednia konstrukcja (opisana w tej publikacji) zawaliła się w 1903 roku licząc 28 wiosen. Zamieszczone w tej książce zdjęcie kamiennego mostu wykonał miejscowy nauczyciel na 14 dni przed katastrofą.
Stalowy most kolejowy nad rzeką Osobłogą był jednym z głównych tematów pocztówek wydawanych przed wybuchem II wojny światowej w Racławicach. Most przetrwał działania wojenne. W wyniku uszkodzenia torów na odcinku Kędzierzyn-Racławice, po II wojnie światowej pociągi początkowo kursowały przez Głubczyce i to właśnie tą drogą do Racławic przyjechali pierwsi Polacy.
W kwietniu 2000 roku zawieszono w Polsce kursowanie pociągów na liniach kolejowych o łącznej długości ponad 1000km. Wtedy przestały kursować pociągi m.in. w relacjach: Racławice Śląskie-Głubczyce-Racibórz, Nysa-Brzeg, Opole-Kluczbork. Spośród kilkunastu linii, z których wtedy zniknęły pociągi, zostało jedynie kilka, na których ponownie tego ruchu nie przywrócono (w tym linia do Głubczyc i Raciborza!).