Akcja Mosty na Magistrali Podsudeckiej
Wybuch III powstania zakładały zarówno strona niemiecka jak i polska na jakiś czas przed Plebiscytem Górnośląskim. Polska strona rozpoczęła przygotowania już na przełomie 1920 i 1921 roku. Przygotowania miały dwa warianty: na wypadek tego, że to strona niemiecka pierwsza rozpocznie powstanie i na wypadek tego, że powstanie rozpoczną Polacy.
Zespoły dywersyjne (dziś nazywamy je specjalnymi) zostały stworzone pod dowództwem podchorążego Tadeusza Puszczyńskiego pseudonim Konrad Wawelberg. Prawdopodobnie były to pierwsze w historii Rzeczypospolitej wojskowe zespoły do zadań specjalnych.
Puszczyński szkolił i organizował grupy ludzi, których zadaniem miało być zablokowanie stronie niemieckiej możliwości przewiezienia na teren powstania wojska. Dzięki temu powstańcy polscy mogliby szybciej opanować tereny leżące na prawym brzegu Odry. Do zadań należało wysadzanie mostów kolejowych, przecinanie linii telegraficznych, wykolejanie pociągów. Przede wszystkim należało uniemożliwić dowóz wojsk skoncentrowanych wtedy w rejonie Wrocławia oraz Nysy.
W ramach przygotowań zdecydowano, że zostanie przeprowadzonych aż 7 akcji specjalnych w rejonie terenów granicznych Plebiscytu Śląskiego. Wszystkie zakończyły się sukcesem, a ich realizacja oraz przebieg mogą posłużyć do stworzenia świetnego filmu.
Były to akcje:
- Opole Szczepanowice i wysadzenie mostu nad rzeką Odrą uniemożliwiając dojazd do Opola od strony Wrocławia i Brzegu
- Wysadzenie mostu na rzece Budkowiczance, aby uniemożliwić dojazd do Opola linią od strony Jelcza Laskowic
- Wysadzenie torów pod pociągiem towarowym w okolicy wsi Dąbrowa niedaleko Lewina Brzeskiego (dodatkowe zabezpieczenie na wypadek, jakby nie udała się akcja na Odrze pod Opolem).
- Wysadzenie mostu na Odrze na linii kolejowej Prudnik-Gogolin pod Krapkowicami
- Wysadzenie mostu na rzece Osobłodze w Racławicach Śląskich na linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śląskie
- Wysadzenie mostu na rzece Osobłodze w Dzierżysławicach na odcinku Prudnik-Głogówek
- Wysadzenie torów pod pociągiem towarowym przy wiadukcie, przy wjeździe na teren stacji Racławice Śląskie od strony Prudnika.
Wszystkie akcje udało się zakończyć w nocy z 2 na 3 maja 1921r. Wszystkie zrealizowano mniej więcej w godzinach od północy do 3:30. Akcja Mosty rozpoczęła III Powstanie Śląskie.
Przyjrzyjmy się teraz szerzej mostom Magistrali Podsudeckiej, które zostały zniszczone i miejscom akcji polskich grup specjalnych sprzed dokładnie 100 lat.
Wielki Most Kolejowy w Racławicach Śląskich.
O godzinie 2:55 oddział pod dowództwem podchorążego Sibery wysadził most i torowisko przy największym moście ziemi prudnickiej. Zniszczenia samego mostu musiały być jednak znikome. Za to elementy torowiska znaleziono uwaga: kilometr od miejsca wybuchu! W czasie akcji most miał być pilnowany przez żołnierzy włoskich sprzyjających stronie niemieckiej, ale ci prawdopodobnie schowali się gdzieś w okolicach stacji kolejowej, ponieważ w nocy z 2 na 3 maja było zimno, wiał huraganowy wiatr i padał rzęsisty deszcz.
Obecnie most nieużywany, linia kolejowa do Głubczyc oczekuje na reaktywację w ramach rządowego programu Kolej+. Most znajduje się w odległości około 1,3km od stacji kolejowej Racławice Śląskie.
Bajecznie piękny most w Racławicach Śląskich nad rzeką Osobłogą.
Wysadzenie torów przy wiadukcie w Racławicach Śląskich.
Za to zadanie odpowiadał podchorąży Meissner. Początkowo miał wysadzić wiadukt nad torami tak, aby ten zawalił się na przejeżdżający pociąg, ale w ramach działań wywiadowczych uznał, że obiektu nie da się zniszczyć (bardzo solidna konstrukcja). Planował podłożyć ładunek i wysadzić tory w momencie wjazdu pociągu na stację. Akcja Meissnera miała swój szczęśliwy finał przez przypadek. On sam z ludźmi zgubił w nocy drogę (wpadł w bagno, do rowów) i na miejsce dotarł z opóźnieniem. Dyżurny racławickiej stacji jednak z niewiadomych powodów zatrzymał niemiecki pociąg towarowy przed semaforem wjazdowym.
Kiedy parowóz stał i oczekiwał na wjazd, to polscy specjalsi szybko instalowali ładunek pod torami. Maszynista pociągu nie miał prawa ich zauważyć, ponieważ semafor znajdował się za łukiem wjazdowym. Meissner w swoim pamiętniku tylko wspomniał, że kiedy jeszcze podkładali ładunek pod torami, to ramię semafora poszło do góry, a pociąg ruszył. Źle odmierzyli długość lontu i parowóz przejechał przez ładunek. Wybuch nastąpił o godzinie 3:07, kiedy nad torami przejeżdżał któryś z wagonów. Eksplozja była potężna. Wagony leżały na wagonach, tory rozsunięte i zniszczone całkowicie. Dziś można byłoby napisać, że widok jaki zobaczyli niemieccy kolejarze był masakryczny. Jednak co ciekawe maszynista przeżył! Tutaj warto dodać, że powstańcy mieli zakaz organizowania akcji w czasie przejazdu pociągów pasażerskich.
Łądunki wybuchowe zostały podłożone na przeciwnym torze do jadącego pociągu w miejscu, w którym znajduje się lokomotywa ST43. W oddali widać nowy semafor, ale dawniej ramienny był w tym samym miejscu. Maszynista niemieckiego pociągu nie widział, co dzieje się w pobliżu stacji.
Wysadzenie mostu kolejowego w Dzierżysławicach
Akcję wykonała grupa pod dowództwem podchorążego Glińskiego. We wsi Dzierżysławice zakonspirowane były materiały wybuchowe do wszystkich akcji, dlatego grupa Glińskiego miała najbliżej do swojego mostu. Ale obiekt ten zawsze i rzetelnie był wcześniej pilnowany przez policję kolejową oraz żołnierzy włoskich. Polacy zabrali ze sobą pistolety i ponad 200 nabojów. Nie musieli ich używać. Także i tym razem ochroniarzom zrobiło się zimno i most był bez obstawy. Wszyscy ochroniarze schowali się 300 metrów dalej na zachód w mieszkaniu dróżników przejazdowych. Budynek ten rozebrano 10 lat temu i ktoś pewnie w czytelników jeszcze go pamięta. Gliński szybko i bez problemów podłożył ładunki. Wybuch nastąpił o godzinie 3:00 tuż przed wjeżdżającym na most od strony Głogówka pociągiem towarowym.
Most kolejowy w Dzierżysławicach
TLK Kormoran 28 kwietnia w drodze do Olsztyna na moście w Dzierżysławicach.
Prawie wszyscy uczestniczy akcji Mosty zostali potem odznaczeni Orderem Virtuti Militari lub innym znaczącym odznaczeniem wojskowym! Na tych terenach, na których w okresie Plebiscytu większość ludności wspierała stronę niemiecką nigdy wcześniej i nigdy później nie odnotowano tak odważnej, heroicznej i bohaterskiej polskiej akcji wojskowej. Dziś w 100. rocznicę tamtych wydarzeń warto pamiętać o tych ludziach, którzy dla dobra kraju gotowi byli poświęcić swoje życie.
Autor: Stanisław Stadnicki.
Publikacja tekstu: Piątek, 30 kwietnia 2021r. godz.: 14:40. Nr wydania: 520/2021
Dziękujemy za lekturę tego tekstu. Możesz teraz wrócić do wyboru aktualności.
Polecamy teksty na podobny temat
- Wielcy tego świata na naszych dworcach
- Ostatni pociąg odjechał 23 lata temu. Historia linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śl. (część II)
- Ostatni pociąg odjechał 23 lata temu. Historia linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śl. (część I)
- O śląskich mostach kolejowych
- Pociągi cesarskie na Magistrali Podsudeckiej
- Specjalne wrześniowe pociągi prowadzone parowozami w Czechach, czyli wielka gratka dla parowozowych maniaków
- Zabytkowy Czeski Wagon Motorowy na trasie
- Racławicki most kolejowy odkrywa swoje tajemnice
- 100 lat linii kolejowej Baborów - Pilszcz - Opava Zapad (Czechy)
- Kilkadziesiąt lat temu też były takie zimy, a na torach mieszkańcy z łopatami.