Dodano: Poniedziałek, 20 lutego 2023r. godz.: 17:35. Nr wydania: 545/2023

Ostatni pociąg odjechał 23 lata temu. Historia linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śl. (część II)

Linia kolejowa uchroniła się całkowicie od zniszczeń wojennych w przeciwieństwie między innym do linii Kędzierzyn-Racławice-Prudnik-Nysa, gdzie wysadzone były w niektórych miejscach tory. Wspomniane są tylko amerykańskie bombowce, które w marcu 1945 roku ostrzelały jeden z ostatnich pociągów relacji Racibórz-Racławice.

W maju 1945 roku pojawiają się na tych terenach pierwsi polscy kolejarze. Ze kresów wschodnich od strony Raciborza do Racławic przybywają transporty ludności i z tej stacji kierowane są w kierunku Prudnika i Nysy, gdzie można było dojechać jedynie zmieniając tory na ważniejszych stacjach.

W czerwcu 1946 roku wszyscy niemieccy mieszkańcy Racławic wysyłani są transportem kolejowym do Głubczyc, gdzie gromadzone są podobne transporty z całej okolicy. W Głubczycach cała niemiecka ludność była ładowana do wagonów i przez Racławice wywożona na zachód.

W 1946 roku linią Racławice-Głubczyce-Racibórz kursowały regularnie już 4 pary pociągów. W latach późniejszych sukcesywnie zwiększano ich liczbę. Z czasem wprowadzono bardzo ciekawy pociąg pośpieszny łączący Zagórz z Jelenią Górą, a kursujący przez Głubczyce.

Na linii jakiś czas po wojnie królowały parowozy serii Tkt48 z parowozowni w Raciborzu, z ośmioma, a późnej czterema wagonami Bhp nazywanymi popularnie ?piętrusami?. Od połowy lat 80-tych pojawiała się trakcja spalinowa z lokomotywami serii SP42, z lokomotywowni w Kędzierzynie, później z Rybnika, aż wreszcie z Raciborza. Ruch towarowy nadal obsługiwany był trakcją parową, w której wyróżniały się parowozy serii Ty42. Na tej linii parowozy można było spotkać do połowy lat 90-tych.

W dniach 3-14 kwietnia 1989 roku na dworcu w Głubczycach ekipa polsko-amerykańskich filmowców kręciła ujęcia do filmu ?Truimf Ducha? (ang. Day by Day). Budynek dworca udekorowano hitlerowskimi swastykami, a na ścianie przy 1 peronie wisiał szyld z napisem Saloniki (Thessaloniki). Kręcony dramat wojenny był pierwszym w historii amerykańskim filmem poświęconym eksterminacji żydów. Film przedstawiał min. transport żydów z greckiego getta w Salonikach do obozu Auschwitz-Birkenau. Nie przypadkowo jako arenę do zdjęć wybrano głubczycki dworzec, gdyż obiekt ten jest bardzo podobny do swojego odpowiednika z Salonik.

We wrześniu 1994 roku linią z Raciborza do Racławic Śląskich przejechał specjalny pociąg z miłośnikami kolejnictwa prowadzony przez jeden z najbardziej rozpoznawalnych na tych terenach parowóz Ty42-107. Parowóz ciągnął 4 wagony typu Bhp. Z owego przejazdu zachowało się kilkadziesiąt unikalnych fotografii i film wideo prezentujący przejazd składu przed wielki most kolejowy w Racławicach Śląskich. Przejazd ten zorganizowany był przez niemieckich miłośników kolejnictwa przy współudziale jednej z agencji handlowych w Rybniku. Ci sami miłośnicy, dokładnie z takim samym składem wrócili na tą trasę dwa lata później. Jako ciekawostkę warto dodać, że także polscy miłośnicy kolejnictwa w 1995 roku zorganizowali specjalny przejazd tą linią przy wykorzystaniu szynobusu SN81-002. Był to jak się okazało w pewnym sensie proroczy przejazd, ponieważ kilka lat później szynobus SN81-002 kursował na tej linii naprzemiennie z lokomotywą i dwoma wagonami Bhp.

W 1995 roku nowy blask zyskał budynek dworca w Głubczycach. Na gmachu głównym jak i na peronach powieszono nowe, charakterystyczne niebieskie tablice z nazwą stacji oraz kierunkami odjazdów pociągów.

Podczas powodzi z lipca 1997 roku na linii, na 4 dni zawieszono kursowanie wszystkich pociągów kursujących w relacji Racławice-Racibórz. Nie kursowały także pociągi z cukrowni w Baborowie. Mimo ogromu ilości napływającej wody żaden element infrastruktury kolejowej nie został uszkodzony.

Zaznaczyć należy, iż przed wielkim mostem kolejowym w Racławicach Śląskich wylewająca rzeka Osobłoga stworzyła niejako morze wody jednak solidna konstrukcja mostowa okazała się bardzo wytrwała.

Linia odżyła pełnym blaskiem od dnia 11 lipca 1997 roku. Z racji uszkodzenia torów w okolicy Koźla i Twardawy wszystkie pociągi towarowe z Górnego Śląska na Dolny Śląski kierowano przez Głubczyce. Także pociąg pospieszny relacji Kraków-Jelenia Górą kursował przez to miasto. Pociąg zatrzymywał się na stacjach: Racibórz, Pietrowice Wielkie, Baborów, Głubczyce i Racławice, gdzie miał miejsce dłuższy postój. Lokomotywa serii SP42 była odłączana od składu, a oczekująca już lokomotywa serii SU46 przyłączana i ona ciągnęła skład w zależności od potrzeb do Jaworzyny Śląskiej lub samej Jeleniej Góry. Pociąg w kierunku Jeleniej Góry zatrzymywał się w Głubczycach około godziny 13:10, a kurs powrotny do Krakowa dojeżdżał do tego miasta około godziny 17.

Pod koniec lat 90-tych i na początku obecnego wieku linią każdego dnia kursowało 10 par pociągów pasażerskich. Składy zostały skrócone z czterech do dwóch wagonów. Sporadycznie pojawiał się szynobus SN81. Obsługę taborową zapewniała filia zakładu taborowego Rybnik w Czechowicach-Dziedzicach.

W marcu 2000 roku do kolejarzy w Racławicach Śląskich dotarł telegram o treści: przewozy na linii kolejowej Racibórz-Głubczyce-Racławice zostaną na jakiś czas zawieszone ? tylko tyle. W Urzędzie Marszałkowskim woj. Opolskiego trwały rozmowy lokalnych samorządowców z władzami kolejowymi. Jeszcze za nim wypracowano jakiekolwiek wnioski kolej zawiesiła ruch pociągów.

Ostatni pociąg z Racławic odjechał w niedzielę 2 kwietnia. 3 kwietnia 2000 roku jest jedną z najczarniejszych dat w historii polskiego kolejnictwa. Tego dnia zawieszono kursowanie pociągów pasażerskich na liniach o łącznej długości ponad tysiąca kilometrów min. także na linii kolejowej Nysa-Brzeg i Opole-Kluczbork. Na większości z zawieszonych wtedy traktów ruch pociągów został już przywrócony. Trakt Głubczyce-Racławice Śląskie na dziś jest nieprzejezdny.

Mimo wielu spotkań, zbierania podpisów, apeli do czasów obecnych pociągi nie wróciły do powiatu głubczyckiego. Cieniem szansy na reaktywację połączeń jest program Kolej+. Niestety linia przebiega przez biedne i małe samorządy, które mogą nie być wstanie zapewnić swojego, tzw. wkładu własnego, potrzebnego do odbudowy torów. Czas pokaże, co dalej. Wiara i nadzieja umierają ostatnie.

Obraz: historiaglubczyceart5.jpg

Na południowej stronie stacji w Racławicach Śląskich można i to rzadko spotkać odstawione pociągi towarowe lub specjalne ale niestety nic więcej

Autor: Stanisław Stadnicki.
Publikacja tekstu: Poniedziałek, 20 lutego 2023r. godz.: 17:35. Nr wydania: 545/2023

Dziękujemy za lekturę tego tekstu. Możesz teraz wrócić do wyboru aktualności.

Polecamy teksty na podobny temat

Następne teksty:

Poprzednie teksty:

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie © Stanisław Stadnicki 2005-2024
Powielanie, kopiowanie i rozpowszechnianie treści serwisu KolejPodsudecka.pl jest zabronione.
Serwis KolejPodsudecka.pl jest internetowym dziennikiem wpisanym do rejestru Dzienników i Czasopism

  • WebInspiracje
  • Stanisław Stadnicki