Od soboty ratujemy linię kolejową z Głubczyc do Racławic Śląskich, rusza akcja koszenia

Na najbliższą sobotę zaplanowano wielką akcję koszenia fragmentu linii kolejowej Głubczyce-Racławice zagrożonego likwidacją. Właśnie tutaj najbardziej potrzebna jest Twoja pomoc. Dołącz do nas, pomóż nam, ratuj z nami linię, najcenniejsze zabytki kolei południa Opolszczyzny. Zbieramy się o godzinie 9:00 na racławickim dworcu kolejowym.

Jak wiadomo rozpoczęła się już procedura likwidacyjna linii kolejowej Głubczyce-Racławice. Na szczęście ona trochę trwa. Jeśli linia nie zostanie przejęta przez samorząd czeka ją rozebranie i fizyczna likwidacja nasypów i mostów. W związku z powyższym miłośnicy tego traktu, chcąc uczynić z niego atrakcję turystyczną (przejażdżki drezynami, przejazdy retro itp. rozpoczynają akcję koszenia linii, by później przewieźć nią włodarzy regionu i zachęcić ich do przejęcia linii kolejowej. Linia koszona jest również po to, by możliwy był przejazd specjalnego pociągu w czasie wrześniowej imprezy kolejowej w Racławicach Śląskich.

Zbieramy się w najbliższą sobotę o godzinie 9:00 na dworcu w Racławicach Śląskich niezależnie od tego jaka będzie pogoda (ma być dobra). Będzie drezynka z wagonikiem co ułatwi prace. Koszenie rozpoczynamy od dużego mostu nad rzeką (gdzie wszystkich przetransportuje drezyna) w kierunku następnej stacji Ściborzyce Małe, a może dalej jak prace będą dobrze szły. Wykosić należy wszystko co znajduje się w torowisku oraz w obrębie skrajni kolejowej. Tak, by możliwy był przejazd pociągu bez zahaczenia o jakiekolwiek krzaki. W praktyce oznacza to oczyszczenie pasma o szerokości około 5 metrów. Jeśli ktoś chciałby pomóc później to wystarczy nas znaleźć i dołączyć do nas.

Nie musisz mieć żadnego sprzętu. Wystarczą tylko rękawice robocze i dobre buty. Osoby posiadające sprzęt (piły, kosy żyłkowe, kosy tarczowe) będą ścinały krzaki itp., a osoby bez sprzętu będą je zbierały z torowiska i odrzucały na bok. Jeśli masz jakiś sprzęt: piłę, kosę, siekierkę, maczetę, a nawet widły to weź ze sobą. Na pewno się przydadzą.

Każdy może kosić i pomagać tyle na ile ma siły i na ile chce. W każdej chwili można wrócić do domu. Każda, nawet godzinna pomoc jest bezcenna i przyczynia się do wsparcia w sprawy i pokazania tego jak bardzo nam zależ. Jeśli tylko możesz i masz czas proszę pomóż nam w tej sprawie. Wiemy, że możesz mieć 10 ważniejszych spraw, ale znajdź choć chwilę i dla tej sprawy.

Praca wygląda następująco. Ekipa posiadająca sprzęt (piły, kosy z tarczą itp.) jako pierwsza ścina grubsze krzewy. Pomagają jej osoby bez sprzętu odpychając i odciągając krzewy na bok. Osoby bez sprzętu zbierają ściętą roślinność z torów i odrzucają/odnoszą ją poza skrajnię kolejową. Osoby z kosami żyłkowymi czyszczą ostatecznie torowisko i okolice, a w razie konieczności oczyszczają teren przed wejściem na niego z piłami i tarczami.

Mamy pisemną zgodę właściciela terenu, zarządcy linii kolejowej na wykoszenie wszystkiego tego co jest na torach i w ich obrębie. Będzie można ją obejrzeć już na stacji w razie wątpliwości. Kosić można jednak tylko wtedy jeśli posiada się przy sobie pismo zatem przykładowo koszenie w poniedziałek samemu sobie odpada. Kosimy tylko w tą sobotę oraz ewentualnie w inne dni po ustaleniu, gdy obecna będzie osoba, na którą pismo jest wystawione (kierownik grupy koszącej/oczyszczającej)! W sobotę ta osoba będzie.

Oczywiście koszenie to praca społeczna. Przynosząc sprzęt, paliwo robisz to na własny koszt. Niestety, ale taka jest brutalna prawda. Sprawa jednak jest ważniejsza. Jeśli masz sprzęt weź go, on naprawdę się przyda.

Spróbujemy coś zorganizować, ale proszę pamiętać, by zabrać ze sobą jakieś jedzenie i coś do picia. Być może znajdzie się ktoś kto zasponsoruje z dwie zgrzewki taniej wody dla osób pracujących na torach. Będziemy mieli środek odstraszający owady (m. in. kleszcze) także ochrona pod tym względem gwarantowana.

Fragmentami linia porośnięta jest tylko wysoką trawa, a miejscami bardzo gęstymi krzakami. Pracy jest naprawdę dużo, ale to nie tylko sprawa społeczna, historyczna, ale i ratunek dla tego, co ma 130 lat. W grupie pracuje się dobrze. Miła atmosfera gwarantowana. W ubiegłą osobę 6 osób wykosiło 9km linii tak, by możliwe było przepchanie drezyny (od Racławic do głubczyckiego lasu) także trochę pracy jest już wykonanej. Damy radę, tylko musimy się zebrać.

Pokażmy na co nas stać i ratujmy tą linię, naszą imprezę kolejową i połączenie z Czechami. W nas ostatnia nadzieja.

W sobotę bądź o godzinie 9:00 na dworcu w Racławicach lub później dołącz do nas za mostem na szlaku.

Masz jakieś pytania? Dzwoń: 661 738 218, gg: 4719965, email znajdziesz tutaj.

W czasie koszenia będą też osoby z Głubczyc i Prudnika. Przecież my nie możemy w takiej sytuacji zawieść. Pracy jest bardzo dużo.

UWAGA. Linia jest cała, na 95% fragmencie znajdują się podkłady betonowe wstawione kilka lat przez zawieszeniem przewozów. W wieli miejscach 15 kilometrowa linia ma dużo lepszy stan techniczny niż Magistrala Podsudecka. Nie możemy pozwolić by taki skarb został zniszczony.

Podaj dalej:

Liczba komentarzy: 0

Na tej stacji komentarzy jeszcze brak – możesz być pierwszy, który zatrzyma się tu i zostawi swoją opinię.

Dyskusja na właściwym torze – jak za dawnych czasów.

Masz swoje zdanie? Chcesz podzielić się spostrzeżeniem, dodać ciekawostkę lub dorzucić cegiełkę do wspólnej historii podsudeckich szlaków? Zapraszamy do dyskusji – merytorycznej, kulturalnej i z szacunkiem wobec innych podróżnych tej kolejowej trasy. Aby zabrać głos i zostawić swój komentarz, musisz posiadać konto w naszym serwisie. Dzięki temu utrzymujemy porządek na peronie dyskusji i unikamy wykolejeń rozmowy.


Teksty na podobny temat

Głubczyce

Dawny dworzec kolejowy w Głubczycach już dzisiaj wygląda pięknie

Trwa remont budynku dawnego dworca kolejowego w Głubczycach. Obiektu o niebanalnej historii i znaczeniu dla regionu. Zbudowano go w kształcie lokomotywy. Ponad 30 lat temu kręcono tam ujęcia do wspaniałego filmu pt. Triumf Ducha.

Zaniechana kolej w opolskim

Zaniechana kolej - zaniechany region!

Na początku warto w skrócie przypomnieć, jak wyglądała sytuacja organizacji przewozów kolejowych w Polsce po 2000 roku. W wyniku głębokiej restrukturyzacji Polskich Kolei Państwowych (PKP), dotychczasowy gigant został podzielony na mniejsze spółki. Powstały m.in.: PKP Cargo - odpowiedzialne za transport towarowy, PKP Intercity - obsługujące połączenia dalekobieżne, PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) - zarządzające infrastrukturą kolejową, Przewozy Regionalne - odpowiedzialne za transport pasażerski w regionach.

Tłustomosty

Czy to nie przypadek, że ten problem pojawił się tuż po przegranych przez KO wyborach prezydenckich?

Sądzę, że to najważniejszy mój komentarz polityczno-sytuacyjny ostatnich miesięcy. Do jego napisania skłoniła mnie lektura tekstu, który linkuję w komentarzu.

KolejPlus

Przedostani krok wykonany, umowa podpisana. Coraz bliżej powrotu pociągów na trasę Racławice Śląskie-Głubczyce-Racibórz

W ubiegłym tygodniu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., podpisały umowę na opracowanie dokumentacji projektowej dla rewitalizacji ponad 50 km linii kolejowych nr 177 i 294 (trasa Racibórz-Głubczyce-Racławice Śląskie).

Głubczycka kolej

Ostatni pociąg odjechał 23 lata temu. Historia linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śl. (część II)

Linia kolejowa uchroniła się całkowicie od zniszczeń wojennych w przeciwieństwie między innym do linii Kędzierzyn-Racławice-Prudnik-Nysa, gdzie wysadzone były w niektórych miejscach tory. Wspomniane są tylko amerykańskie bombowce, które w marcu 1945 roku ostrzelały jeden z ostatnich pociągów relacji Racibórz-Racławice.

Głubczycka kolej

Ostatni pociąg odjechał 23 lata temu. Historia linii kolejowej Głubczyce-Racławice Śl. (część I)

Odbudowa linii kolejowej łączącej Głubczyce z Racławicami Śląskimi jest częścią jedynego projektu w województwie opolskim, który ma cień szansy na realizację w ramach Rządowego Programu Kolej+. Ostatni pociąg pasażerski tym traktem kursował w kwietniu 2000 roku, czyli prawie 23 lata temu. Przypomnijmy historię tego traktu.