Sukces imprezy pt Koleją po pograniczu polsko-czeskim zorganizowanej we wrześniu ubiegłego roku w Racławicach Śląskich nie może być zmarnowany. Organizatorzy rozpoczęli starania o organizację kolejnego takiego pikniku. Wiadomo już, że tym razem nie będzie parowozu z Pyskowic. Jest nadzieja, że pojawi się inna lokomotywa pod parą.
Lada dzień odbędzie się zabranie, które odpowie na pytanie czy, kiedy i w jakim zakresie w tym roku zostanie zorganizowana impreza kolejowa w Racławicach Śląskich. W ubiegłym roku to tej kameralnej stacji położonej przy samej granicy z Republiką Czeską ściągnęło około 7 tysięcy osób. Główną atrakcją pikniku był czynny parowóz TKp Śląsk. Drezyniarze ponad tysiąc osób przewieźli kameralną linią kolejową do Głubczyc. Organizatorzy w ubiegłym roku odnowili dworzec, wykosili i wyczyścili dwa kilometry linii kolejowej prowadzącej od Racławic Śląskich do Głubczyc.
Pomysłów na organizację kolejnego pikniku w Racławicach nie brakuje. Jednak już na początku organizatorzy natrafili na problem. Wiadomo, że w tym roku na pewno zabraknie parowozu z Pyskowic. Trwają poszukiwania innego, czynnego rumaka ze stali. Wiadomo, że byłaby to największa atrakcja pikniku. Kiedy dowiemy się coś więcej na ten temat to na pewno jako pierwsi poinformujemy Państwa. Marzeniem organizatorów, mieszkańców okolicy i miłośników jest to, by parowóz pojechał aż do Głubczyc, a nawet Raciborza.
Warto dodać, że w połowie czerwca w Prudniku odbędzie się zjazd członków wszystkich Euroregionów Polski, gdzie sporo czasu poświęci się planowanemu przedłużeniu kolejowej linii wąskotorowej z Osoblahy (Czechy) do Racławic Śląskich. Mówi się, że jednym z głównych gości na tym spotkaniu będzie były premier Buzek. Z pewnością dla idei przedłużenia czeskiej wąskotorówki do Racławic będzie to moment przełomowy, ponieważ jak wiadomo część funduszy na budowę byłaby pozyskana z środków UE.
Relację z imprezy w Racławicach Śląskich przeczytacie na stronie internetowej tej miejscowości. Szczególnie polecam galerię fotografii prezentującą piknik kolejarski.
Masz swoje zdanie? Chcesz podzielić się spostrzeżeniem, dodać ciekawostkę lub dorzucić cegiełkę do wspólnej historii podsudeckich szlaków? Zapraszamy do dyskusji – merytorycznej, kulturalnej i z szacunkiem wobec innych podróżnych tej kolejowej trasy. Aby zabrać głos i zostawić swój komentarz, musisz posiadać konto w naszym serwisie. Dzięki temu utrzymujemy porządek na peronie dyskusji i unikamy wykolejeń rozmowy.
Na początku warto w skrócie przypomnieć, jak wyglądała sytuacja organizacji przewozów kolejowych w Polsce po 2000 roku. W wyniku głębokiej restrukturyzacji Polskich Kolei Państwowych (PKP), dotychczasowy gigant został podzielony na mniejsze spółki. Powstały m.in.: PKP Cargo - odpowiedzialne za transport towarowy, PKP Intercity - obsługujące połączenia dalekobieżne, PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) - zarządzające infrastrukturą kolejową, Przewozy Regionalne - odpowiedzialne za transport pasażerski w regionach.
Sądzę, że to najważniejszy mój komentarz polityczno-sytuacyjny ostatnich miesięcy. Do jego napisania skłoniła mnie lektura tekstu, który linkuję w komentarzu.
W ubiegłym tygodniu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., podpisały umowę na opracowanie dokumentacji projektowej dla rewitalizacji ponad 50 km linii kolejowych nr 177 i 294 (trasa Racibórz-Głubczyce-Racławice Śląskie).
Linia kolejowa uchroniła się całkowicie od zniszczeń wojennych w przeciwieństwie między innym do linii Kędzierzyn-Racławice-Prudnik-Nysa, gdzie wysadzone były w niektórych miejscach tory. Wspomniane są tylko amerykańskie bombowce, które w marcu 1945 roku ostrzelały jeden z ostatnich pociągów relacji Racibórz-Racławice.
Odbudowa linii kolejowej łączącej Głubczyce z Racławicami Śląskimi jest częścią jedynego projektu w województwie opolskim, który ma cień szansy na realizację w ramach Rządowego Programu Kolej+. Ostatni pociąg pasażerski tym traktem kursował w kwietniu 2000 roku, czyli prawie 23 lata temu. Przypomnijmy historię tego traktu.
W sobotę i niedzielę 9-10 czerwca na stacji kolejowej w Racławicach Śląskich odbędzie się 10-ta edycja pikniku kolejowego Koleją po pograniczu polsko-czeskim.