Tym kursem rządzi przypadek

ALE JAZDA. W ciągu ostatniego tygodnia kursy pociągów na trasie Nysa-Kędzierzyn aż 30 razy były opóźniane, odwołane, bądź obsługiwane przez komunikację zastępczą.

Traktuje się nas jak pasażerów drugiej kategorii. To jakiś kolejowy, trzeci świat - irytuje się Stanisław Stadnicki z Racławic Śląskich, który pociągiem relacji Kędzierzyn-Nysa dojeżdża codziennie do pracy w Prudniku.

A raczej usiłuje dojeżdżać, bo - jego zdaniem - opolski przewoźnik w ostatnim czasie notorycznie mu to utrudnia, odwołując kursy, opóźniając je, albo obsługując w najlepszym razie przez autobusy komunikacji zastępczej. Stadnicki jest wściekły, bo ze swojego miesięcznego biletu skorzystał zaledwie pięć razy.

- ludzie stoją, czekają i obstawiają zakłady: dziś pociąg przyjedzie, czy nie przyjedzie - ironizuje Pan Stanisław. - niektórzy po nocach nie śpią, bo nie wiedzą, czy rano zdążą do pracy. No, a młodzież do szkoły.

Doszło do tego, że ze względu na seryjne opóźnienia pociągów, pracodawcy przestają już wierzyć w intencje pracowników, a nauczyciele nie chcą dzieciakom usprawiedliwiać nieobecności. - trudno się dziwić, bo to przecież zakrawa na kpinę - grzmi Stadnicki. Pociągi relacji Nysa-Kędzierzyn mają już swoje stałe miejsce wśród kolejowych anegdot.

Kiedyś na trasie zabrakło paliwa i godzinę czekano aż ktoś je dowiezie. Raz pasażerowi już witali się z gąską, już się rozsiedli w przedziałach, myśląc, że pojadą, gdy wyproszono ich tuż przed godziną odjazdu. Bo się okazało, że skład trzeba przerzucić na linię Nysa-Brzeg. Na pasażerów do Kędzierzyna czekał autobus zastępczy.

- z tą ich zamienną komunikacją to siedem nieszczęść - narzeka mieszkaniec Racławic. - nie dość, że na czas nie przyjeżdża to często nie zahacza o kilka wiosek.

Zdarza się też, że pasażerowie nie mają pojęcia, że autobus został podstawiony. Na przykład w Nowym Lesie, gdzie kursów nie zapowiada się przez megafon, a autobusy zatrzymują się pół kilometra od dworca PKP. Dostrzec ze stacji ich nie sposób. - podróżni powinni się rozdwoić, żeby przypilnować jakiegokolwiek połączenia - twierdzi Pan Stanisław. - jak zostaną na dworcu to nie zobaczą czy autobus jechał i odwrotnie.

O ile w styczniu sytuacja z odwoływaniem kursów nie była jeszcze taka tragiczna, to w lutym miarka się przebrała. Po trzydziestu nieudanych próbach dostania się pociągiem z Nysy do Prudnika pan Stanisław postanowił się poskarżyć. Dwa dni temu pismo w tej sprawie wysłał do Marszałka Województwa, bo jak przyznaje - sam nie wie kogo tu winić.

W opolskich zakładach przewozów regionalnych tłumaczą się mrozem i śniegiem i psującym się notorycznie taborem. Zapewniają też, że 30 odwołanych kursów to gruba przesada, bo przecież zapewniona została komunikacja autobusowa.

- kilka popsutych szynobusów i lokomotyw zburzyło nam pewien porządek. Co chwilę wypada jakaś usterka, a na dworze zimno - tłumaczy Andrzej Szwed, dyrektor ZPR w Opolu.

- wówczas zwykle pojawia się dylemat: jechać nie ogrzewanym składem, czy nie jechać w ogóle? Gdybyśmy pojechali to ludzie mieliby pretensje, że marzną w pociągu. I tak jest źle i tak niedobrze.

Dyrektor prosi podróżnych o jeszcze kilka dni cierpliwości i przeprasza za wszelkie utrudnienia.

Zarząd województwa zapowiada, że jeżeli odwołanie kursów przez przewoźnika była nieuzasadnione, zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje.

- awarii zarząd usuwał nie będzie, ale obiecujemy nowe szynobusy dla spółki - deklaruje Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa. - w najbliższych tygodniach zakupimy jeden nowy, a w następnych dwa następne.

Ten tekst ukazał się dziś w Nowej Trybunie Opolskiej (Regiony, strona 3). Autorem tekstu jest Klaudia Bochenek.

Podaj dalej:

Liczba komentarzy: 0

Na tej stacji komentarzy jeszcze brak – możesz być pierwszy, który zatrzyma się tu i zostawi swoją opinię.

Dyskusja na właściwym torze – jak za dawnych czasów.

Masz swoje zdanie? Chcesz podzielić się spostrzeżeniem, dodać ciekawostkę lub dorzucić cegiełkę do wspólnej historii podsudeckich szlaków? Zapraszamy do dyskusji – merytorycznej, kulturalnej i z szacunkiem wobec innych podróżnych tej kolejowej trasy. Aby zabrać głos i zostawić swój komentarz, musisz posiadać konto w naszym serwisie. Dzięki temu utrzymujemy porządek na peronie dyskusji i unikamy wykolejeń rozmowy.


Teksty na podobny temat

Zaniechana kolej w opolskim

Zaniechana kolej - zaniechany region!

Na początku warto w skrócie przypomnieć, jak wyglądała sytuacja organizacji przewozów kolejowych w Polsce po 2000 roku. W wyniku głębokiej restrukturyzacji Polskich Kolei Państwowych (PKP), dotychczasowy gigant został podzielony na mniejsze spółki. Powstały m.in.: PKP Cargo - odpowiedzialne za transport towarowy, PKP Intercity - obsługujące połączenia dalekobieżne, PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) - zarządzające infrastrukturą kolejową, Przewozy Regionalne - odpowiedzialne za transport pasażerski w regionach.

Rozkład Jazdy

Jest szansa na więcej bezpośrednich pociągów do Gliwic

W czerwcu br. Stanisław Stadnicki (autor tej strony) zwrócił się pisemnie do Burmistrza Głogówka, aby ten, jako reprezentant Gminy Głogówek, zapytał osoby odpowiedzialne za organizację kolei regionalnej o planowane cięcia w liczbie pociągów na linii numer 137, na odcinku Brzeg/Nysa-Kędzierzyn Koźle-Gliwice przygotowując wzór zapytania. Poprosił także, aby organizator przewozów wstępnie opisał kształt połączeń, jakie mają obowiązywać od grudnia tego roku. Stanisław Stadnicki ponadto zasugerował, aby rozważyć wydłużenie dotychczasowych pociągów kończących bieg w Kędzierzynie-Koźlu, do Gliwic, co może pozytywnie wpłynąć na zwiększenie liczby podróżnych.

Dobre i złe wiadomość: remont tak, ale pociągów nie będzie

Dobre to takie, że w tym roku ma być przeprowadzony remont torowiska na odcinku Kędzierzyn Koźle Zachodnie-Twardawa, a złe to takie, że Województwo Opolskie zrezygnowało z uruchomienia połączeń na stykowym odcinku Magistrali Podsudeckiej między Nysą, a Kamieńcem Ząbkowickim.

Awaria

Poranny paraliż na kolei

Dziś rano w okolicy Prudnika w zaspie utknął szynobus. Spowodowało to paraliż w komunikacji kolejowej między Nysą, a Kędzierzynem.

Odwołane pociągi na trasie Legnica - Kamieniec Ząbk. - Kłodzko

Koleje Dolnośląskie z powodu trudnych warunków atmosferycznych i awarii taboru odwołały dwa pociągi. Nie będą one kursować między Legnicą, a Kłodzkiem od 25 do 28 stycznia 2010 r.

Feralna weekendowa awaria

Niestety, ale po serii wzorowego kursowania pociągów w relacjach Kędzierzyn Koźle - Nysa ponownie zdarzyła się wpadka. Skontaktował się z nami pasażer chcący jechać dziś po godzinie 13 pociągiem przez Nysę do Brzegu i dalej do Wrocławia. Do godziny 14 pociąg nie wyruszył nawet z Kędzierzyna.