10 godzin walczyli z zarośniętym torowiskiem
Wczoraj linia karczowana była inną metodą niż dotychczas. Ponieważ najładniejszy odcinek szlaku jest już wyczyszczony do czysta postanowiono, że dalej będzie koszone tylko to, co przeszkodzi lokomotywie pokonanie odcinka torowiska licząc od 13,5 kilometra linii kolejowej (2km od dworca w Racławicach) do następnej stacji Ściborzyce Małe.
Pracowano nieprzerywalnie 10 godzin. Praca była nadzwyczaj ciężka i trudna, ale należy zaznaczyć, że niewielka grupa osób dokonała cudu. Prawie cała linia kolejowa na wyznaczonym docinku jest oczyszczona tak, by mógł nią przejechać pociąg. Do pełni szczęścia pozostały dwa odcinki (jeden 200 metrów, drugi 500 metrów) w okolicy miejscowości Pomorzowice. Za dwa tygodnie jeśli pogoda dopisze będziemy chcieli się zebrać, by dokończyć prace. Jest duża i niepowtarzalna szansa, że się uda. Zobacz mapę poniżej. Niebieski kolor oznacza miejsca, w których przejazd pociągu jest możliwy. To odcinek prawie 9km.
::rysunek:wykoszonetorowisko3.jpg@Taką trasą może już jechać pociąg::Wczoraj na torowisku pracowali. Z Racławic Śląskich: Szymon Morawski, Tadeusz Orlita, Tomasz Wilichowski, Mieczysław Kołodziej, Łukasz Kołodziej, Stanisław Stadnicki. Z Białej: Henryk Remisz. Z Głogówka dwie osoby (niestety nie zdążyłem spisać danych, ale będzie okazja). Z Opola: Paweł Remisz. Z Głubczyc i Prudnika grono siedmiu krótkofalowców. Wszystkim serdecznie dziękuję i gratuluję wspaniałej pracy.
Autor: Stanisław Stadnicki.
Publikacja tekstu: Niedziela, 9 sierpnia 2009r. godz.: 18:02. Nr wydania: 85/2009
Dziękujemy za lekturę tego tekstu. Możesz teraz wrócić do wyboru aktualności.